- Arco – długa droga do raju ludzi aktywnych
- Pierwsze kroki na żelaznych drogach
- Góry i wino … czyż nie cudowne połączenie?
- Dniówka na via ferracie …
- Spacerkiem po dwóch tysiącach metrów …
- Wspinaczkowe ABC
- Dramatyczne, choć nie tragiczne zakończenie ferraty
- Wszystko co dobre …
- Arco 2018 – porady praktyczne
- Kolejny artykuł wyróżniony przez Magazyn Podróże 🙂
Dojazd: 1,400 km w jedną stronę własnym transportem. SUV palił średnio ok. 8,5 l na 100 km przy prędkości 135 km / h. Całkowity koszt benzyny oraz kosztów autostrad, winiet i tuneli to 1,500 PLN. Optymalna trasa to wg nas: Warszawa – Zgorzelec – Monachium – Innsbruck – Trydent – Arco, przy czym należy monitorować ruch i na bieżąco reagować. W ten sposób, jadąc w stronę Arco, ominęliśmy gigantyczne korki w okolicy Innsbrucka, mając przy tym okazję przejechać przez malownicze, górskie miasteczka w Austrii.
Noclegi: skorzystaliśmy z oferty La Poarta del Cuore Residence
Wyżywienie: śniadania we własnym zakresie z prowiantu kupowanego w lokalnym Coop czy Lidlu. Kolacje w rozmaitych restauracjach. Godna polecenia zdecydowanie kuchnia w Cantina Toblino. Tak przyrządzonego makaronu oraz takiej wołowiny, świetnie doprawionej bobem, to nie jadłam nigdy wcześniej.
Wino: Winnica Pisoni w Pietramurata podbiła nasze serca. Degustacja to koszt 10 EUR od osoby, ale okoliczności przyrody dookoła – góry i winnice – bezcenne.
Ubezpieczenie: wyjeżdżając na wakacje zawsze wykupujemy ubezpieczenie w Europe Assistance, poprzez stronę Citi. Korzystamy z niego od 2010 roku, sprawdzone w boju w 2011 roku Tym razem, standardową opcję, „wzmocniliśmy” o amatorską wspinaczkę górską. Strzeżonego Pan Bóg strzeże, więc uznajemy 270 PLN za dobrze zainwestowane środki – 8 dni dla 4 osób.
Kolejka na Monte Baldo: sam trekking dostarczył nam wiele radości z obcowania na takich wysokościach i wysiłku, który musieliśmy podjąć by się tam dostać. Podróż kolejką już mniej. Koszt 22 EUR za osobę dorosłą, 10 EUR za dziecko do lat 12. Czekanie na wejście do kolejki ok. 90 minut, przy założeniu, że przyjeżdża się na tyle wcześnie, że jest jeszcze miejsce na parkingu pod samą kolejką. Na oficjalnej stronie znaleźć można wszelkie szczegóły. Polecam kupienie chociaż biletów przez internet, albowiem zaoszczędza się długiego stania w kolejce do kasy, bo i tak swoje w kolejce do wyciągu odstać będziecie musieli. W drodze powrotnej trzeba pamiętać, że ostatni wagonik odchodzi ok. godziny 18.45, a około 16.00 czekaliśmy do kolejki ok. 20 minut. Czas czekania ponoć się wydłuża wraz z upływem dnia.
Zakupy w Arco: popełniliśmy błąd, nieświadomi sprzętowego raju, cały wspinaczkowy oraz via ferratowy sprzęt zakupiliśmy w Polsce. Wszystko, ale to absolutnie wszystko można kupić taniej i nie popełnię dużego błędu twierdząc, że zdecydowana większość jest średnio o 25% tańsze niż w Polsce, nawet uwzględniając różnice kursowe. Pomijając kwestię różnorodności marek, sklepów oferujących ekwipunek dla wielu dziedzin sportowych, z których oczywiście dominujące są wspinaczka i kolarstwo.