- Podejście do Betlejemki
- Diabeł karty rozdaje
- Nawigacja zimą
- “Someone please call” …985
- Początki turystyki zimowej
- Zimowe zjazdy na linie
- Przyjdzie niedźwiedź i nas zje
- Lodowy Wojownik i Królowa Śniegu
- Tatrzańska zima – podsumowanie i porady praktyczne
OCZAMI ŁUKASZA
Poniżej kilka z naszych uwag praktycznych:
Droga do Zakopca z Natolina zajęła nam około 5,5 godziny. Wybieramy jak zawsze jazdę A2, następnie A1, by później dojechać do Krakowa A4. O zakopiance nie będę się wypowiadał bo to zawsze jest loteria.
Samochód zostawiliśmy tym razem na parkingu w Brzezinach, a nie jak zawsze w COS’ie na Bolesława Prusa. Z Brzezin do Murowańca prowadzi bezpośrednio czarny szlak. Nie jest on jakiś mega spektakularny, ot zwykła droga przez las, ale za to doskonale chroni przed wiatrem, który tego dnia był dość mocny.
Kolej linowa na Kasprowy:
Aby zaoszczędzić trochę czasu postanowiliśmy zakupić bilety na kolejkę na Kasprowy Wierch. Polecamy zakup biletów poprzez stronę PKL. Raz, że unika się stania w długiej kolejce, a dwa, można dokładnie zaplanować podróż. Dodatkowo okazało się, że PLK, w chwili zbyt silnego wiatru i wstrzymania wyjazdu kolejki w górę, informuje od razu swoich klientów o tym fakcie. Dzięki temu mieliśmy i czas i szansę na to, aby zmienić nasze plany i zamiast kierować się do centrum Zakopca, postanowiliśmy udać się do Brzezin.
Ubezpieczenie:
Skorzystaliśmy z opcji oferowanej przez PZU „Szlaki bez granic”. Zakupiliśmy od razu ubezpieczenie górskie na rok. Jest to pakiet, który chroni nas przed potencjalnymi zdarzeniami nie tylko w Polsce, ale także w pasie 30 km u naszych wszystkich sąsiadów. Najważniejsze, że ubezpieczenie uwzględnia koszty potencjalnej akcji ratunkowej, które w Słowacji i Czechach są płatne, i to nie mało.
Noclegi w Betlejemce:
Betlejemka to kultowe miejsce na Hali Gąsienicowej. Mijana przez każdego, kto udaje się do Murowańca z Kuźnic. Niepozorny budynek, ale ma w sobie masę klimatu. Na parterze znajduje się pokój instruktorów, w którym odbywają się też czasami wykłady, aneks kuchenny, toalety, prysznic oraz pokój Kierownika Betlejemki. Piętro, to magazyn ze sprzętem i szpejem oraz duża sala, w której znajdują się 22 łóżka dla kursantów. Betlejemka posiada także mały strych, na którym od czasu do czasu panuje „halny”, czyli wielki wentylator, dzięki któremu na spokojnie można wysuszyć mokre liny, buty, rękawice czy inną część garderoby.
Sprzęt/szpej:
Na wszelkie kursy organizowane przez COS Betlejemkę w zadzie nie potrzeba zabierać swojego sprzętu. Całość jest dostępna na miejscu. Każdy kursant, przed wyjściem w góry wyposażany jest w raki, czekan, kask oraz ABC lawinowe (sonda, łopata, detektor). Dodatkowo w zależności od odbywanego szkolenia dostaje się osobiste wyposażenie. W przypadku kursu turystyki wysokogórskiej były to 4 HMS, 4 karabinki zwykłe, 3 lonże (2×120 cm oraz 1×60 cm), 2 ekspresy, przyrząd zjazdowy oraz rep-sznur. Dodatkowo na zespół przypadała lina, deadman, małpy czy śruby lodowe. Jeśli jest taka potrzeba, czy w przypadku miękkiego śniegu wyposażeni dostaniecie także w rakiety śnieżne, które znacznie ułatwiają chodzenie w takich warunkach.
Wyżywienie:
W Betlejemce nie ma żadnego bufetu, czy baru, ale jest w pełni wyposażona kuchnia, a więc wszelkie posiłki można przygotować we własnym zakresie. Dla osób nie mających półproduktów jest inne rozwiązanie, a mianowicie pobliskie schronisko Murowaniec, które ma w ofercie bogate menu. My polecamy szczególnie kwaśnicę z żeberkiem, pomidorową oraz gulasz z kaszą. Dla osób chcących na ząb coś słodkiego polecamy racuchy ze śmietaną lub naleśniki z serem.