Spontaniczna wizyta w Monaco. Miały być góry, ale pogoda zdecydowała inaczej. Miasto przepychu i luksusu, ale jednak z przyjaznym sklepem rowerowym. A jazda dokładnie po trasie wyścigu F1, jak dla mnie niezapomniane przezycie
Spontaniczna wizyta w Monaco. Miały być góry, ale pogoda zdecydowała inaczej. Miasto przepychu i luksusu, ale jednak z przyjaznym sklepem rowerowym. A jazda dokładnie po trasie wyścigu F1, jak dla mnie niezapomniane przezycie
Drugi dzień kręcenia po liguryjskim wybrzeżu. Dziś klasyka, czyli Cipressa oraz Poggio
Przejechaliśmy 66 km legendarną ścieżką rowerową wzdłuż Ligurii – od Sanremo do Imperii – przez tunele, nadmorskie miasteczka i wyjątkowe muzeum wyścigu Mediolan–San Remo. A wszystko to tuż po przyjeździe kamperem z Polski.