Mieć Góry Bystrzyckie na wyciagnięcie ręki i nie spróbować biegówek? Hmmm, to grzech. Dlatego i my, wsłuchani w zachwyt tych, którzy już spróbowali, ulegliśmy magii narciarstwa biegoweo pierwszy raz zakładając deski na nogi w połowie lutego. Od tego czasu wykorzystywaliśmy każdą okazję i każdych towarzyszy podróży, w przedziale wiekowym od 14 do 71 lat :), by zarażać radością, jaką wywołuje w nas jazda na biegówkach.
Stacja Narciarska Spalona z towarzyszącym jej schroniskiem Jagodna to punkt wyjścia. Fantastyczna obsługa wypożyczalni nart biegowych, która doradzi, poradzi, skonsultuje i pożartuje.
Na polanie przed schroniskiem uczyliśmy się podstaw i techniki biegania klasycznego w towarzystwie Lucjana, a kiedy zaczęło nam się wydawać, że kontrolujemy narty, zwłaszcza podczas zjazdów, ruszyliśmy w góry. Po wszystkich zaliczonych upadkach, wygiętych kijkach, uszkodzonej wieży telekomunikacyjnej, przez co w okolicy zniknął zasięg 5G, rozbitych kolanach i śniegu we włosach, wciąż nam się tylko wydaje, że je kontrolujemy 🙂
Góry Bystrzyckie w tym rejonie oferują trasy biegowe o długości ponad 40 kilometrów, o różnorodnej długości odcinków, tak by móc je dopasować do indywidualnych możliwości. Pętle Mała Jagodna (12km) i Duża Jagodna (14km) dają możliwość podbiegu na najwyższy szczyt tego pasma, Jagodną (977 m n.p.m.), tym atrakcyjniejszy, że od września 2020 roku stoi na niej metalowa wieża widokowa, z której można podziwiać choćby Masyw Śnieżnika czy Góry Orlickie.
Wieża ma 23 metry wysokości, więc wznosi nas równo na 1000 m n.p.m. 🙂 Okazuje się, że nie jest to pierwszy obiekt widokowy na tym szczycie, albowiem w 1910 roku Kłodzkie Towarzystwo Górskie postawiło tam 17-metrową wieżę, rozebraną przed II wojną światową.
Pogodę mieliśmy mocno różnorodną. Mróz i słońce, deszcz ze śniegiem, lodowe ślady i świeży puch. Niezależnie od tego, za każdym razem wracaliśmy z nart z bananem na twarzy 🙂 A po wysiłku pijemy grzane wino, jakie serwuje cudownie klimatyczne schronisko Jagodna, jest wisienką na torcie.
Sezonie narciarski 2021/2022 – nie możemy się ciebie doczekać 🙂