Nowy Rok postanowiliśmy zacząć, dla odmiany, delikatnym trekkingiem górskim. Wybraliśmy pętelkę w Górach Orlickich, która zaczyna się niebieskim szlakiem przy Zieleńcu. Skład grupy jest codzienną niewiadomą, uzależnioną od zdarzeń nieprzewidywalnych (jak wczoraj podczas wyjścia na Śnieżnik), indywidualnych preferencji (Netflix vs. góry) czy innych zadań wymagających reakcji czy obecności.
Dzisiaj więc idziemy w składzie Marta i Michał wraz z trójką dzieci (w tym dwoje przysposobionych na czas wycieczki), Lucy i Mike, Agnieszka, Łukasz i ja, a wraz nami nasi dwaj chłopcy i trzy psy. Na brak nudy nie można narzekać, gdyż zawsze ktoś lub coś się zgubi lub na kogoś trzeba czekać 🙂
Przy Masarykowej Chacie skręcamy na szlak czerwony. Sporo ludzi, których Zieleniec przyciągnął mimo zamkniętych wyciągów i tras narciarskich. Życie nie lubi próżni. Narty zamienione na jabłuszka, a frajdę mają zarówno dzieci jak i dorośli. Zieleniec to wyjątkowe miejsce na mapie sudeckich wzniesień, które dzięki specyficznemu układowi mas powietrza, oferuje klimat niemal alpejski. Oznacza to, że można tu rozkoszować się białym puchem niemal przez połowę roku!
My tymczasem idziemy dalej. Przechodzimy przez Zielony Garb i Połomsky Kopeć, wcześniej gubiąc Martę i Michała wraz z ich watahą. Od Połomskiego Kopcia niedaleko już na Orlicę, na którą wchodzimy przypominając sobie nasze wejście z kwietnia 2019. Warunki skrajnie różne, a jako że zima w pełnej krasie zdecydowanie dodaje uroku, to bez wątpienia to podejście było dużo atrakcyjniejsze. Sam szlak również ciekawszy, bo więcej się na nim dzieje.
Przy szczycie robimy sobie postój na łyk herbaty, banana i czekoladę, gubimy kilkukrotnie Lumę, a następnie schodzimy szlakiem zielonym w kierunku Zieleńca. Łukasz z Mikiem poszli szybciej, by zebrać samochody w jedno miejsce (zaparkowaliśmy na dwóch różnych parkingach), a Lucy, Agnieszka i ja próbujemy ogarnąć zmęczonych chłopców oraz rozszalałe psy 🙂
Górami Orlickimi kończymy nasz sylwestrowy pobyt w Polanicy, ale apetyt na więcej wciąż pozostaje niezaspokojony … 🙂