This post is part of a series called Billund 2018
Show More Posts
- Billund przyjazd
- Givskud Zoo
- Legoland dzień 1
- Legoland dzień 2 / Wyjazd
30 kwietnia 2018
Wraz z rozpoczęciem się nowego dnia rozpoczęliśmy naszą przygodę Lego. Z punktualnością co do sekundy niemalże spotykamy się z Agatą i Michałem i ok. 1.45 wyruszamy we właściwą drogę. 1100 km do Billund zrobiliśmy w 11 godzin, z uwzględnieniem co dwugodzinnych przestojów na tankowanie i toaletę. Chłopcy albo spali albo grali na tablecie, z naciskiem na to drugie. Świadomie pozwoliliśmy im tłuc w minecrafta, bo w alternatywie były wygłupy a la „Beavis i Butthead”.
Zakwaterowanie mieliśmy w Grindstead, jakieś 10km od Billund w bardzo przyzwoitym hotelu. Niestety kiedy przyjechaliśmy, nasze pokoje nie były jeszcze gotowe, dlatego pojechaliśmy do Vejle, większego miasteczka oddalonego od Grinstead jakieś 36 km. Zjedliśmy tam obiad, wymieniliśmy dolary na lokalną walutę, pospacerowaliśmy chwilkę wąskimi uliczkami miasta i wróciliśmy do hotelu, albowiem pogoda nas tego dnia nie rozpieszczała. Najgorsze, że dnia następnego mialo być podobnie. I jak tu zwiedzać Legoland w takich warunkach… hmm …
Po zakwaterowaniu i chwili odpoczynku, spędziliśmy wieczór przy szklaneczce niemieckiego rieslinga (w końcu należało nam się po tak długiej trasie) i grze w „Tajniaków”. Śmiechu było co nie miara, jakkolwiek nie udało nam się pobić hasła Marcysia o książce o modelu i gumie 🙂